Katalońskie soczewki a układ oczny

Katalońskie soczewki a układ oczny




Real zaślepiony

Wczoraj wielki Real Madryt, najlepsza drużyna w Hiszpani grała mecz z kompletnie nieznanym i słabym Levante. Prawdopodobnie wynajęli tą drużynę Katalońce żeby mieli przez cały sezon przy najmniej 3 punkty w lidze ale do rzeczy. "I co Błażej ile nasi wygrali ile strzelili?". Też zadawałem sobie te pytanie oglądając wiadomości sportowe i czekając na wynik. Gdy się dowiedziałem coś we mnie penkło. Czułem się jakbym się palił od środka. Okazało się że Real Madryt zremisował z Levante. Wrzeszczałem, rzucałem poduszkami. Coś tu musi być nietak, coś musieli zmajstrować Katalońce. Miałem rację. Wszystko stało się jasne jak zobaczyłem powtórki. Myślałem że w przekrętach Barca już użyła wszystkiego ale okazuje się że oni cały czas wymyślają coś nowego. Jak zaczął się gol Levante? Otuż Carvajal nie wiedział gdzie jest piłka. I każdy myślący spyta: "Ej Błażej jak to nie wiedział gdzie jest piłka przecież piłka jest wielkości głowy?". No właśnie. Ale przejdźmy dalej. 

Światło z soczewek wychyla piłkę.

Czy coś tu Wam nie gra? Carvajal nie widział piłki i patrzył w przeciwną stronę - no dobra pewnie miał jakieś problemy ze wzrokiem. W takim razie spójrzcie na powyższe zdjęcie. Piłkarz Levante patrzy się prosto na piłkę a widzicie co robi Marcelo z Isco? Marcelo patrzy w zupełnie inną stronę niż jest piłka. Ale czekajcie na najlepsze: Isco też tam patrzy. To przypadek że im trzem nagle zaczęło się coś dziać z oczmi? Taaaa, jasne. Mogłeś to lepiej wymyśleć Bartomeu. Teraz już chyba wszyscy wiemy dlaczego Real nie zmasakrował Levante jak Barsy w Pucharze Hiszpani i na co Barsa wydała pieniądze które dostała od Neymara żeby uwolnić się od nich. To jasne że Barsa zamontowała piłkarzom Realu specjalne soczewki które zmieniały wychylenie piłki poprzez oddziaływanie na układ oczny i przez to Królewscy nie widzieli prawdziwego położenia futbolówki. Na początku mnie to zszokowało, nie byłem w stanie tego uwierzyć ale powoli cała układanka ułożyła się w całość. Pamięcią wystarczy sięgnąć do ostatniej kolejki ligi hiszpanskiej. Wszyscy pamiętamy dlaczego Benzema pudłował wtedy jak był na przeciwko bramki. Przecież to super snajper który bramki Barsie i innym z Europy strzela jak na zawołanie. Oto sytuacja z ostatniego meczu:

Światło z soczewek wychyla bramkę.

Cóż za dziwny zbiek okoliczności. Benzema z bardzo bliska strzela i trafia na lewo od bramki. Mało tego. Strzelił to poprostu idealnie nie do obrony gdyby bramka stała bardziej z lewej. Proszę Państwa, chyba już wiemy na co wydali 220 milionów euro. Odkąd Real pomimo przekrętów Barsy zdemolował Katalońców na El Clasico ci nie mogli tego puścić płazem. I kolejna zagadka rozwiązana? Jakim cudem wydali 150 milionów na Dembele, gorszą wersję Błaszczykowskiego. Tak na prawdę wydali na Dembele tylko 15 milionów tyle ile jest naprawdę wart. Reszta, czyli 145 milionów została wydana na wydział naukowców i okulistów którzy opracowali dla Barsy specjalne soczewki. Nie będę się rozwodził na temat jakim cudem te soczewki zostały założone bo prawdopodobnych opcji jest wiele - albo w nocy jak spali albo tuż przed meczem. Jeśli chodzi o ten drugi sposób to Katalońcy znów wykorzystali brak Cristiano Ronaldo bo Portugalczyk nigdy nie pozwoliłby sobie lub kolegom założyć takich soczewek bo jest zbyt przebiegły i mądry. Jednak nawet z soczewkami Real wielokrotnie udowadniał że potrafi wygrywać przeciwko przeciwnościom losu. Barsa chciała jednak się upewnić więc drobne które im zostały po soczewkach wydali na to na co cały ostatni sezon - kontuzje kluczowego zawodnika, czerwoną kartkę, kilka niesłusznych spalonych i nieodgwizdanych karnych, kilka niepokazanych czerwonych kartek przeciwnikom Realu i na to, żeby drugi najlepszy skrzydłowy świata po Ronaldo mógł wejść dopiero w środku meczu. Standard. Dobrze że Real udowodnił że nawet pomimo setek milionów wydanych przez Barsę potrafi ugrać jeden punkt czym szalenie mi zaimponowali wolą przetrwania i walką pomimo przekrętów.

Sędziowie też

Katalonia to tak jakby państwo które skupia najbardziej plugawe i uszukujące miasta w Hiszpani. Słyną z tego że są strasznie słabi w piłkę co widać po reprezentacji Kataloni więc tylko dwa miasta było stać żeby wpłacić łapówkę pozwalającą ich klubom grać w La Liga. Mowa oczywiście o miastach Barcelona i Espanyol. Dlatego ten mecz nazywany był derbami Kataloni. Wiadomo, skoro oba kluby z Kataloni w ciemno można było postawić że będzie też dużo przekrętów. Tymrazem też miałoby się rację. Otusz okazało się że Katalońce zamontowali soczewki nie tylko piłkarzom Realu. Również sędziom.

Światło z soczewek wychyla linię spalonego

Oczywiście po pierwszej bramce niesłusznie straconej ci lepsi Katalońcy stracili ducha walki i trudno im się dziwić. Zaskakujące natomiast jest to że pomimo soczewek i wychyleń Barsa nie potrafiła strzelić żadnego fair gola. Otusz jak widać na powtórkach w dokładnie każdej sytuacji bramkowej Barsa faulowała w ataku. To znaczy że gdyby Barsa nie stosowała soczewek prawdopodobnie przegrałaby ten mecz. Jedyne co cieszy to fatalna dyspozycyjność nowych najemników Barsy - Semedo, Delofu i Dembele.

Barsa oszukała już przez dwie kolejki hiszpanski urząd skarbowy który nie wykrył żadnych soczewek. Jakim cudem? Czy tym którzy zawodowo szukają przekrętów w Hiszpani też założono soczewki? Jedno nie ulega wątpliwościom - sprawa jest gruba. Nasza redakcja już wysłała list do Realu Madryt po hiszpansku i do Ronaldo po portugalsku na ich e maile aby spróbowali zdjąć te soczewki i naskarżyli do urządu skarbowego. Tymczasem ja się z wami żegnam i zapraszam do dyskusji na temat tych przekrętów w naszych mediach społecznościowych.

Komentarze

  1. mam nadzieje ,że to żarty a zbieg pisze się z g na końcu -:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby to były żarty to Barsa przestała by używać tego przekrętu już po ostatniej kolejce. Za dużo to ich kosztowało żeby to były żarty.

      Usuń
  2. O HOLERA,

    Myślołech że po testah w naszyj LOTTO ex-klapie te soczefki wycofajom ???
    A tymczasem łoni jusz je majom we Chiszpanji i grajom sie ś niymi i to spowodzyniym we SANTANDER La Lidze. TOSZ TO SHOCK !!!

    Mósza to pokozać fszyskim kibicom ze naszyj (BO)rdowyj stronki :)))

    ps. Błarzej, zjajem-fajny artykół, pozdów sfojigo doktura na otdziale, hehe...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę popracować nad ortografią

      Usuń
    2. Haha.....
      Spujsz w lóstro koleszko...
      Tobie tag samo jag i mie pszydały by siem korepetycje s ortografji.
      Ale jo hociasz liczyć potrafjym i wjym rze 150 mln. minós 15 mln. = 135 mln.
      (a nie 145 mln. jag Ty rześ napisoł :)))

      Usuń
  3. Blazej ja juz tobie to pisalem . Im wiecej masz krytykow tym wiekszy odniosles sukces!!! niech katalonce sie pienia bo prawda boli haha. hala madrid

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahahahaaaaa....
      Mądrala się znalazł, przecież to jest tekst wyśmiewający grajków z Mierdytu :)))
      Błażej zrobił sobie beke z Carvijala, Isco, Marcelo i Benzemy opisując ich brak skuteczności w ostatnich meczach a zarazem wyśmiewając te ich arcy-pudła. Winę ale ironicznie przypisał Katalońcom poprzez te samemu zmyślone- nieistniejące, wirtualne soczewki. Jeżeli ty, hala inteligencie w to uwierzyłeś to już na prawdę nie mam do ciebie pytań, jedno co powiem to : Brawo Ty !!! heeee... :)))

      Usuń

Prześlij komentarz