Footbol przegrał

Footbol przegrał

Nie do zwyciężenia

Jak pewnie każdy z nas wie wczoraj późną nocą zostało rozegrane El Clasiko (z angielskiego "klasyczny") w którym co roku grają najsłynniejsze drużyny z Hiszpanii. W tym roku jak i w większości lat ubiegłych były to Real i Barcelona. Czytelnicy dobrze obeznani w przekrętach chyba przewidzieli rzecz pewną na podstawie ostatniego słowa poprzedniego zdania. Tak jest Barca to i muszą być przekręty. I to niebyle jakie. Real przegrał El Clasiko w kontrowersyjnym doliczonym czasie gry 3-2. Ten mecz oburzył cały świat piłki i internetu z uwagi na bestialskie zachowania piłkarzy Barcelony w stosunku do lepszych sportowo i mentalnie piłkarzy Realu. Bądźmy szczerzy. Barcelona w każdym meczu Realu robi jedną nielegalną rzecz żeby pogrąrzyć Real. Czasem im się udaje a czasem nie. Tym razem jednak było to starcie bez pośrednictwa (czyli starcie pomiędzy Barca a Realem a nie np. Realem a Atletico) więc można było się spodziewać strasznie dużej ilości sekretów związanych z meczem. Jednak sekrety to dla nas chleb powszedny więc udało nam się już dojść co tym razem zrobili katalonscy zbrodniarze.

O jeden przekręt za daleko

W tym meczu było bardzo dużo oszustw ale zacznijmy od początku. Na pierwszy wzrok rzućmy sobie podejrzaną sytuację z Messim. Pewnie wielu z was jak widzi że piłkarzowi leci krew to odrazu mu bardzo współczuje i myśli sobie że jest faul. Otuż do tej pory każdy sędzia widząc krew na piłkarzu dyktował rzut wolny bo takie rzeczy z automatu uznawane są za rzuty wolne. Messi jednak idealnie to przeanalizował i znalazł lukę w rozumowaniu sędziów. Obejrzałem strasznie dużo razy powtórki i Messi nie dostał żadnego silnego ciosu ktory mógłby sprawić u niego krew. Kilka razy nurkował a nawet raz wrobił Marcelo który przez pomyłkę go szturchnął. Czy kiedykolwiek przez pomyłkę lub sturchniecie zaczela sie wam lać krew? Jasne że nie a więc oczywiste jest to że cieknąca krew Messiego była spowodowana... właśnie działaniem Argentynczyka. Wystarczy jeszcze chwile posiedzieć myśląc aby dojść do prostego wniosku: Messi sam sobie rozgryzł układ wargowy aby lało mu się jak najwięcej krwi. Przyznam się że jestem pod wrażeniem innowacyjności przekrętów Messiego ktory był nawet trudny do wychwycenia. Z początku. Później stało się coś po czym tylko człowiek bardzo małoznający sekrety nie wykryje właśnie sekretu. Mało kto o tym mówi, niektórzy pewnie nie zauwazyli ale Messi biegał z papierem w buzi. I tu nasuwa się pytanie. Po co papier jak lekarze wytarli już krew? Tutaj Messi posunął się o jeden przekręt za daleko. Oczywistym jest że Messi trzymał w buzi ten papier żeby co jakiś czas zacinać sobie nim usta. Dzięki temu co chwila znów zaczynała mu lecieć krew i sędzia co chwila widząc krew odgwizdywał rzut wolny. Przy każdym kontakcie z piłką przecinał sobie układ wargowy i powodował krwiotok. Moim zdaniem UEFA lub hiszpanski urząd skarbowy powinny zakazać trzymania papieru w buzi podczas meczu ale czy to coś pomoże? Jasne że nie bo sprytny Argentynczyk znów coś wymyśli.

Bestialność źle rozumiana

Ten przekręt był wisienką na torcie sekretów Barcy. Ale skoro to było El Clasiko sekretów musiało być dużo dużo więcej. I było. Zacznijmy od sytuacji że jest jakaś wywrotka między Suarezem i graczem Realu. "Zwykła symulacja Katalonczyka" - każdy sobie pomyślał. Jednak gdy piłka była już zupełnie gdzieindziej Suarez leżąc brutalnie skopał żywcem zwijającego się z bulu Carvajala. Oczywiście sędzia 'przypadkowo' nic nie widział i 'przypadkowo' akurat uciekał przed tą sytuacją w drugą stronę jakby już wiedział o planowanym zamachu na życie. Oczywiście przekupiony hiszpanski urząd skarbowy nie zablokuje Suareza na kilkanaście sezonów (a za takie coś powinien nawet trafić do więzienia) tylko znając życie stwierdzi że nie warto zajmować się tą kwestią. Jednak komulacją oszustw było wtedy kiedy Ramos dostał nagle czerwoną kartkę. Jak widać na powtórkach nie było nawet kontaktu pomiędzy Messim a Ramosem tylko Messi zanurkował. Cieszyłem się na widok sędziego wyciągającego czerwoną kartkę bo myślałem że da ją należycie do Messiego który już któryśdziesiętny raz nurkował i mu się należało. Jednak po tym komu pokazał czerwoną kartkę zrozumiałem że footbol przegrał. Uczciwa honorowa i bohaterska gra Realu który itak już wtedy stracił 2 nieprawidłowe gole została pokonana przez oszustwa Barcy i pomaganie jej przez sędziego. Osobiście dla mnie już było za wiele. Gdyby takie drużyny jak Bayern, PSG lub Lipsk miały aż takie pomaganie od sędziego to pewnie strzeliłyby kilkadziesiąt goli. Barca jednak nie mogła sobie nawet poradzić w strzeleniu kilku. I teraz pytanie do Was. Ile minut doliczył sędzia? W której minucie Barca strzeliła zwycięskiego gola? Kto strzelił tego gola? Kto w każdym meczu oszukuje? Teraz pewnie chcecie mnie zapytać "Ale Błażej skąd on wiedział?". Jasne, że Messi lub Bartomeu mu powiedział. Czy to nie dziwne że sędzia doliczył akurat czas do tej minuty w której Messi strzelił? On wiedział że wtedy padnie gol. To oczywiste, skoro doliczył akurat tyle minut. Wszyscy sędziowie byli wtajemniczeni tak jak piłkarze Barcy i być może nie którzy członkowie jej mafji. Pominąłem itak kilka mniejszych rzeczy jak kilka karnych dla Realu nieodgwizdanych, kilka czerwonych kartek czy faulowanie piłkarzy Realu podczas bramkowych akcji Barcelony bo to codzienność w meczach przeciwko Barcy. Niewątpliwie na naszych oczach utworzyło się największe oszustwo w historii Hiszpani a nawet całej Kataloni.

Mam dla Was również szokujące informacje. Otuż dziś na orliku nie było Miłosza. Boję się o niego bo zawsze się pojawia a na naszym blogu parokrotnie odkryliśmy sekrety bardzo niebezpiecznej mafi Messiego. Nie mam pojęcia gdzie moze sie podziewać. Spodziewajcie się więc raczej opóźnienia w jego artykułach. Jeśli ktoś wie gdzie jest Miłosz, chcecie podyskutować lub macie jakieś pytania możecie nas spotkać na Twiterze: https://twitter.com/Sekrety_Pilki Facebooku: https://www.facebook.com/Sekrety-Pi%C5%82ki-289827851451702/ oraz Google+ : https://plus.google.com/102050427337882361606 . Tymczasem ja się z wami żegnam i mam nadzieję że już nigdy nie zobaczymy takiej porażki sportu jak wczoraj na taką skalę.